Tłumaczenie bloga

sobota, 23 lutego 2013

"Żegnam"

"Żegnam"

1. Może to właśnie ten czas, w którym powinnam odejść. Może to właśnie ten czas, w którym powinnam się pożegnać. Może to właśnie ten czas, w którym powinnam powiedzieć Wam, że kocham ponad życie, ale   żegnam Was. Może to właśnie ten czas by już patrzeć na Was z góry. Może to właśnie moja pora zająć miejsce tam i być szczęśliwą chociaż raz, do końca. 

2. Czuję to, że to on, ten czas, ta właśnie pora. Nie dam rady chodzić dłużej już z uśmiechem, udawać szczęśliwej, podczas gdy łamie mi się serce. Nie radzę sobie z tym, co mnie otacza, nie daję rady już, czuję jak się staczam, na samo dno, lecz ciągle jest nadzieja, że zobaczę tą pomocną dłoń i wyrwę się stąd. 

3. Ucieknę z dala pod tego świata zostawiając w tyle zaległe sprawy. Nie mam już w sobie wiary, żadnej obawy. Będzie dobrze, czuję to, bo zostawiam tutaj całe zło.

"Błąd"

"Błąd"  

1. To był błąd  najgorszy jaki mogłam popełnić. Pierwsze spotkanie, okej, przebiegło spokojnie. Bardzo Cię polubiłam. Z każdym kolejnym coraz lepiej Cię poznawałam. Coraz bardziej kochałam. Świetnie się dogadywaliśmy. Każdą wolną chwilę razem spędzaliśmy. Było pięknie, prawie jak w bajce, ale przecież zawsze musi się coś spierdolić.

2. Później wszystko się zmieniło. Zdradzałeś i okłamywałeś. A potem jak gdyby nigdy nic wracałeś do mnie i mówiłeś, że to się nie powtórzy, że kochasz tylko mnie. A ja zawsze wierzyłam 
Ci. Kiedy miałam tego dość, nie wytrzymałam. Musiałam to zrobić. Bez zastanowienia. Po prostu garść tabletek wzięłam. Popiłam alkoholem. Zasnęłam.


Wiemy, że trochę krótka, ale pisana w nocy i w dodatku rok temu ;)
Pozdrowienia Magdzia i Monika < 333

piątek, 22 lutego 2013

"Dziękuje"

 "Dziękuje"
1. Dziękuje Ci za te wszystkie chwile poświęcone mi. Wiem, że było warto spędzić z Tobą je. 
Chociaż nam nie wyszło, to niczego nie żałuje i nadal mam nadzieje, że kiedyś jeszcze spotkamy się.
Wiary nie trace, ciągle prosze abyś wrócił do mnie.
Serce wciąż ma tą głupią nadzieje, że usłyszy kocham, ale rozum niestety wie, że tak nie stanie się. 

Ref. Ale mimo wszystko dziękuje Ci za to, że byłeś przy mnie w każdej złej chwili.
Dziękuje za szczerą miłość daną mi, nie odwdzięcze się za nią nigdy.
Brak mi twych czułości, twego oddechu, ale wiem, że będzie lepiej,
jeśli rozstaniemy się teraz w tym ciągłym pośpiechu.


2. Na początku była przyjaźń, podobno to nigdy nie przemija.
Lecz wiem, że z biegiem czasu to w miłość się przemienia. 
To uczucie niezwykłe, gdy jedno mocno kocha, ale wie, że drugie nigdy tego nie odczuje. 
Nasza przyjaźń niestety wiele wyrzeczeń mnie kosztowała, a twoja bliskość do szału doprowadzała. 
Chciałam wykrzyczeć Ci to prosto, że jesteś i będziesz moją największą miłością.
Wiedziałam jednak, że gdy Ci to powiem strace Cię na zawsze, a tego nie zniose. 


Ref. Ale mimo wszystko dziękuje Ci za to, że byłeś przy mnie w każdej złej chwili.
Dziękuje za szczerą miłość daną mi, nie odwdzięcze się za nią nigdy.
Brak mi twych czułości, twego oddechu, ale wiem, że będzie lepiej,
jeśli rozstaniemy się teraz w tym ciągłym pośpiechu.

3.Pomimo mych lęków Ci to powiedziałam, a teraz do końca życia będe żałowała.
Wolałeś kogoś innego, Wolałeś kogoś innego, ok zrozumiałam, lecz pustka w mym sercu na zawsze pozostała.
Dziś już wiem, że popełniłam błąd, najchętniej uciekłabym stąd.
Ciągle łudze się, że to wszystko jest snem. Chce się już obudzić, bo to przerasta mnie.



Ref. Ale mimo wszystko dziękuje Ci za to, że byłeś przy mnie w każdej złej chwili.
Dziękuje za szczerą miłość daną mi, nie odwdzięcze się za nią nigdy.
Brak mi twych czułości, twego oddechu, ale wiem, że będzie lepiej,
jeśli rozstaniemy się teraz w tym ciągłym pośpiechu. 

poniedziałek, 11 lutego 2013

"Zagubiona:

"Zagubiona"
Z pewnością znasz to uczucie, gdy zostajesz sam, całkiem sam ze swoimi problemami. Jesteś zagubiony i nie wiesz jak sobie z nimi poradzić. Różni ludzie, różne rozwiązania - tak przynajmniej mówią. Jedni w ciemnościach siedzą z żyletką w ręku i bez przerwy swe żyły podcinają. Drudzy ciągle jakieś proszki żrą. Inni ostrą igłe w żyłe pchną. I z ulgą na to patrzą. Widzą jak sami siebie niszczą. "Ale to jest dobre" - myślą. Pomocy nie szukają już od bardzo dawna. Bo u kogo, z rodzicami ciągłe kłótnie albo martwa, głucha cisza. Przyjaciół nie ma. Wszyscy odeszli, gdy skończyły się ich problemy, a co ze słowami "zawsze przy Tobie będziemy".? Poszły się pieprzyć, jak ta cała wiara w siebie i to pie**olone złudzenie, że może gdzieś, coś, że może tak czeka na mnie ktoś, kto wysłucha, doradzi szczerze i nie odejdzie. To tylko głupie marzenie, na którego spełnienie przestałam liczyć już dawno. To wszystko, do czego dążyłam to jedno wielkie gówno. Nieraz miałam samobójcze myśli. Nieraz pisała pożegnalne listy. Już nieraz z nożem przy mej szyi stałam. Nieraz z dachu wysokiego budynku już prawie skakałam. Nieraz z owiniętym w okół mej szyi sznurem obok przewróconego krzesła leżałam. Lecz zawsze ta myśl i ta mała nadzieja, w głębi serca ukrywana. Szkoda tylko, że wiare straciłam już dawno. Wiare w to, co może mnie ocalić, od tych cholernych problemów wybawić. Nie wierze już w nic, nie ufam nikomu. Już nikogo nie kocham. Więc po co dalej żyć. Przecież nie ma dla kogo. Nie trzyma nie tu absolutnie nic. Udawałam do dziś. Mam tego dość. Kończe z tym.

                                                                                                   ~Magdzia.

piątek, 8 lutego 2013

"Niestety"

Mi się piosenka średnio podoba, ale Monice bardzo. Powiedziała, że to ją mam jako pierwszą opublikować więc zrobie to. Chociaż jest krótka -,-"


"Niestety"

1.Już kiedy była dzieckiem, przeżywała piekło. Zajmowała się swym chorym bratem. Ojciec matkę bił. Bez przerwy ją katował. Pieniądze z opieki zawsze na alkohol dawał. Pewnej nocy, kiedy ojciec, kat przyszedł do domu jak zwykle pijany, tak znęcał się nad jej matką, aż wreszcie ją zabił. Potem chciał się dobrać do niej, lecz ta z bratem uciekła szybko z domu.

2. Była noc. Bardzo chłodna noc. Dziewczyna ubrana w jakąś starą sukienke, brat owinięty kocem. Myślała, że to jej koniec, więc usiadła przy drodze i czekała na spotkanie ze swoją matką. Brat zamarzł. Dziewczyne uratowano. Dorastała w domu dziecka. Ojciec był w więzieniu. Kiedy dorosła, szukała pracy, domu. Szukała tak od lat. Noce spędzała na ulicy.Kiedy już miała coś do jedzenie, została okradziona. Jej matka nie mogła na to patrzeć i zabrała ją do siebie.

Wprowadzenie.

Na blogu zamieszczane będą piosenki, mojego autorstwa. 
Moja kumpela Monika będzie mi czasem pomagać w tworzeniu ich. I zajmie się blogiem od strony graficznej, komputerowej itp. :) Mam już napisanych kilka piosenek, więc troche Was pomęcze. 
                                                                                                                         ~Magdzia.